„Czytaj wszystko, co podpisujesz” – to jedna z najważniejszych zasad, którymi trzeba kierować się przy zawieraniu umów. Swój podpis składamy na różnych dokumentach – nie tylko na tych „poważnych”, z banków i tym podobnych instytucji – każdego dnia, nie zdając sobie czasem sprawy z powagi tego czynu i późniejszych konsekwencji. Na co zwracać uwagę przy podpisywaniu umowy?
Życie…
Przegląd instalacji gazowej czy wentylacyjnej w mieszkaniu? Podpisujesz umowy, więc dopilnuj, aby na pewno się odbył, bo jeśli wydarzy się coś złego, możesz mieć problemy z odszkodowaniem.
Posyłasz dziecko do żłobka lub przedszkola? Przy tej okazji również składasz podpis na dokumentach, które niekoniecznie chce Ci się analizować. Uważaj: zdarza się, że np. niedostarczenie pisemnego usprawiedliwienia dziecka może kosztować krocie. Takie pismo może zawierać też zapisy, które uniemożliwiają rezygnację z placówki.
Zdrowie a „papierologia”
Idziesz na operację do szpitala? Przeczytaj dokładnie, co podpisujesz i śmiało dopytuj personel medyczny, jeżeli czegoś nie rozumiesz. Zwrócić także uwagę na to, kogo upoważniasz do informowania o swoim stanie zdrowia. Najlepiej, żeby były to dwie osoby.
Co dwie głowy, to nie jedna
Takich przykładów znajdziesz więcej. Wyostrz więc swoją czujność i nie wstydź się przyznać, że w przedkładanym dokumencie coś jest dla Ciebie niejasne. Jeżeli istnieje taka możliwość, poproś o wcześniejsze przysłanie umowy mailem. W ten sposób zyskujesz czas na lekturę i ewentualne konsultacje, np. w bezpłatnym punkcie porad prawnych czy z kimś lepiej zorientowanym (np. członkiem rodziny). To ważne zwłaszcza w przypadku poważnych umów, np. kredytowych czy tych zawieranych z pośrednikiem nieruchomości czy deweloperem.
Pamiętaj jednak, że nie ma umów mniej i bardziej ważnych. Wszystkie czytaj i podpisuj z głową!